Pływający młyn wodny o nazwie
"Bździel” powstał w oparciu o plany autentycznych
pływających młynów wodnych powszechnych na terenie Polski w XIX
wieku. Jeśli planujemy wycieczkę tymże młynem, to jak sama nazwa wskazuje to młyn wodny
pływający więc musimy się upewnić w Parku Etnograficznym w Tokarni,
czy aby nie jest gdzieś na Wiśle. Pływały one niegdyś po Wiśle i Nidzie służąc okolicznym
mieszkańcom swoimi "usługami". Budowniczymi młynu "Bździel"
są członkowie Klubu Wodniackiego Kon Tiki z Pińczowa.
Rekonstrukcja młynu jest umieszczona na pływającej platformie o
wymiarach 8m na 6 m. Całość waży około pięciu ton. Jest to
kompletna rekonstrukcja razem ze sprawnymi do mielenia żarnami
napędzanymi kołem wodnym. Współorganizatorami przedsięwzięcia
są oprócz Klubu Wodniackiego KON-TIKI w Pińczowie, Muzeum Wsi
Kieleckiej w Tokarni oraz Ośrodek Kulturalno-Historyczny (Pałac
Wielopolskich) w Chrobrzu.
Uroczyste uruchomienie pływającego
Młyna Wodnego odbyło się 17 sierpnia bieżącego roku w Nowym
Korczynie, przy przeprawie promowej na Wiśle, między Nowym
Korczynem, a Borusowem. Podczas uroczystości odbyło się pierwsze
mielenie tegorocznej mąki na chleb dożynkowy. 18 sierpnia odbył
się chrzest wodniacki "Bździela” i wyruszenie w jego
pierwszy 500 kilometrowy rejs do Włocławka. Załogę pływającego
młynu stanowili czterej budowniczowie z Klubu Wodniackiego Kon Tiki.
Od początku swojego rejsu drewniana konstrukcja "Bździela”
budziła bardzo duże zainteresowanie. Zadbano by cała oprawa
odwiedzanych miejsc promowała region świętokrzyski, Muzeum Wsi
Kieleckiej, a przede wszystkim zdrową żywność. Wszędzie, gdzie
tylko przybił młyn do brzegu odbywały się Jarmarki
Świętokrzyskie, którym często towarzyszyła między innymi
Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP z Bodzentyna. Można było
spróbować fasoli nowokorczyńskiej, sandomierskich jabłek,
znakomitych soków bez konserwantów oraz wody mineralnej
„Buskowianka”.
Rolnicy z Ponidzia sprzedawali zdrową
żywność, a Zbój Madej - książę polskich zbójów rozdawał
kieleckie scyzoryki. Był też pokaz mielenia mąki w oparciu o siłę
nurtu Wisły. Była też degustacja chleba upieczonego z tej mąki.
Szczególnie uroczyście młyn witano w Szczucinie, Winnicy k.
Połańca, Sandomierzu, Piotrawinie, Kazimierzu Dolnym n. Wisłą,
Wróble - Wargocinie, Górze Kalwarii, Porcie Żerańskim (dwa dni),
Wyszogrodzie i Włocławku. Wszędzie tam odbywały się Jarmarki
Świętokrzyskie.
Rejs zakończył się 29 sierpnia we
Włocławku. Następnie młyn zdemontowano i został zawieziony do
Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni.
Ten
chleb (z "Bździela”)
jest inny od tego, który kupujemy w sklepach, bez
polepszaczy i bardzo smaczny – zapewniali odwiedzający młyn
goście.
Niewykluczone, że za rok znów
zawita do Włocławka, jednak głównym celem organizatorów tego
przedsięwzięcia w przyszłym roku jest udział "Bździela”
na "Festival de Loire”.
Byłby
to piękny ukłon dla tradycji i dziedzictwa kulturowego naszego
województwa – powiedział nam Adam Jarubas – marszałek
województwa świętokrzyskiego. Festiwal Loary organizowany jest w
Orleanie we Francji co dwa lata. Przyjeżdża tam flisacka Loara i
Europa. Przy brzegu przez kilka dni cumuje 220 tradycyjnych łodzi.
Orlean, 150 -tysięczne miasto, a w okresie festiwalu odwiedza je
dodatkowo 650-tyś ludzi. Taki tłum to właściwa publiczność dla
"Bździela”.
Ten zrekonstruowany XIX pływający
młyn to znak, że "Wisła jest duszą Polski” - tak napisał
koordynator festiwalu Jarosław Kałuża. Miejsca przy nadbrzeżu
ustąpił już krakowski galar więc może się udać. Życzymy powodzenia!
fot. sejmik.kielce.pl, rmf24.p, naszemiasto.pl
Zobacz też:Muzeum zabawek i zabaw, Kielce
Gdzie w Polsce jest najbardziej pokręcony most?
Gdzie znajduje się najdłuższy w Polsce most pontonowy?
Gdzie jest najstarszy na świecie most spawany?